PRZYPADKI
Robert Janowski, jakiego nie znacie, w szczerej rozmowie z Marią SzabłowskąRobert Janowski pierwszy raz tak otwarcie opowiada o swojej karierze i codziennym życiu, blaskach i cieniach show-biznesu i cenie, jaką przychodzi zapłacić za wielką popularność.
Miał zostać kolejnym Zimmermannem i wygrać konkurs chopinowski, jednak porzucił fortepian dla piłki nożnej.
Marzył o szkole teatralnej, tymczasem poszedł na weterynarię bo chciał leczyć krowy muzyką poważną. Jednak nie potrafił żyć z dala od sceny i sztuki.
Występował w Oddziale Zamkniętym, a gdy spotkał Jonasza Koftę, trafił na deski teatru i zagrał w pierwszej polskiej rock-operze.
Uciekł z eliminacji do musicalu Metro, myśląc, że nie ma szans. A jednak został przyjęty i przez siedem lat grał w tym kultowym przedstawieniu główną rolę, a nawet podbijał z nim Broadway.
Dla widzów telewizyjnej Jedynki jest jednak przede wszystkim
uwielbianym prowadzącym program „Jaka to melodia?”
Ta książka udowadnia, że wszystko w życiu jest możliwe.
MUZYKA MOJEGO ŻYCIA
Dlaczego Maryla Rodowicz nie została w Hollywood? Gdzie podsłuch w radzieckim hotelu znalazł Krzysztof Krawczyk? Jak to było, gdy Ryszard Rynkowski grał awangardowy jazz? :)
W mojej książce rozmawiam z osobami, które nadały rytm polskiej muzyce. To fascynująca i pełna anegdot opowieść o wielkich muzycznych zjawiskach, a także o kulisach sukcesu i sławy. To opowieść o Muzyce Waszego Życia!
24 rozmowy z gwiazdami polskiej muzyki: Ewa Bem, Robert Gawliński, Kombii, Krzysztof Krawczyk, Ania Rusowicz, Natalia Kukulska, Piotr Cugowski, Mark Piekarczyk, Anita Lipnicka, Maryla Rodowicz, Golec uOrkiestra, Janusz Panasewicz, Krzysztof Skiba, Zdzisława Sośnicka, Igor Herbut, Muniek Staszczyk, Ryszard Rynkowski, Jacek Cygan, Kapitan Nemo, Andrzej Piaseczny, Artur Gadowski, Alicja Majewska, Sebastian Karpiel-Bułecka, Stanisław Soyka.
MĄDROŚĆ Z NATURY
Autor, Michał Zawadka, w swojej premierowej pozycji przedstawia młodemu odbiorcy najcenniejsze relacje z drugim człowiekiem i naturą, opierając się na mądrości wypracowanej przez miliony lat przez przyrodę. Za pośrednictwem jej piękna, przedstawionego w zabawny, miły sposób autor prezentuje w swoich wierszach ponad 460 faktów z encyklopedycznej wiedzy, opisując świat zwierząt małych i dużych, znanych i lubianych.
Morały bajek uczą przyjaźni, szacunku, umiaru, tolerancji, troski, roztropności, umiejętności dostrzegania i miłości do otaczającego nas świata.
„Mądrość z Natury” to zarazem swoistego rodzaju manifest ochrony zwierząt, mający na celu kreować w młodym człowieku podświadome dbanie o piękno natury, aby w przyszłych latach nasza planeta miała szansę dzielić się swoją mądrością z następnymi pokoleniami.
ANIOŁY
Robert Janowski - niezwykle popularny piosenkarz, aktor i prezenter telewizyjny znany szerokiej publiczności przede wszystkim z teleturnieju „Jaka to melodia?” emitowanego w TVP1, wydał nowy tomik wierszy i prozy, zatytułowany "Anioły"."Anioły" to wydawnictwo specjalne, zawierające także płytę z wierszami i prozą w interpretacji samego Autora. Na płycie znajdą się dodatkowo przygotowane specjalnie dla tej płyty i nigdy wcześniej niepublikowane nowe wersje wybranych przez Roberta Janowskiego piosenek. Robert Janowski śpiewa z towarzyszeniem fortepianu - w wykonaniu Tomasza Filipczaka.
Koncepcja artystyczna płyty - Robert Janowski.
Książka ilustrowana jest przez Ewę Stiasny.
PRAGNIENIA
Robert Janowski chce być podniebny. A ja lubię jego poetyckie fruwanie. Ciekawe, gdzie kiedyś doleci? Inność wierszy Roberta Janowskiego jest wyraźna. Autor tworzy własny zapis, w niczym na szczęście nie przypominający felietonu poetyckiego, od którego z wolna szarzeje poezja. Robert Janowski, Poeta – jak każdy poeta – chce nazwać niewyrażalne. U Janowskiego to pragnienie tworzy napięcia, iskry, które dają spójność nawet bardzo odległym skojarzeniom. W znaczącej w dorobku Roberta Janowskiego książce prozatorskiej „NOCE”, to napięcie odczuwalne jest jeszcze bardziej, jakby słowa – też rodem z poezji, bo to one mogą maksymalnie rozszerzyć wypowiedź – są prawie naelektryzowane. Dawno już nie spotkałem liryka tak delikatnego, nawet wtedy, kiedy poeta chce działać wbrew własnej naturze. Cienka, delikatna kreska, do której porównuję pisanie Roberta Janowskiego – zwycięża. To dobra, ocalająca kreska. Daje urodę. Unosi wiersz. Roman Śliwonik
NOCE
Nowy zbiorek Roberta Janowskiego „Noce” znacząco różni się od przedostatniego. W tomiku „Głosy” pojawiły się zwięzłe, „skondensowane” utwory poetyckie, ostatni – przyniósł wiele nowatorskich tekstów. Proza poetycka przeplata się w nim z metaforycznymi obrazami, z tekstami kolażowymi, synkretycznymi: poematem – listem, poematem w aktach, dialogiem, „potokiem” pytań czy wspomnień. Ciekawa forma utworów koresponduje z refleksyjnym tonem zbioru, z próbą rozpoznania i zrozumienia ludzkiej samotności, cierpienia w metafizycznej perspektywie. Specyficzny, trochę nostalgiczny klimat – niesamowita, tajemnicza, miejscami groźna, ale zawsze inspirująca noc romantyków sprzyja ukazaniu wewnętrznych dramatów, rozterek podmiotu i lirycznych bohaterów.
GŁOSY
W tomie poezji „Głosy” Roberta Janowskiego odnajdziemy poetyckie miniatury – pełne wdzięku „klejnociki”, zapiski, impresje, montaże tekstowe. Na całość składa się tryptyk, który wprowadza nas do magicznego kręgu interpersonalnych stosunków, a prościej, w świat zależności męsko-damskich. Poeta ciekawie realizuje orficki mit, choć bezpośrednio odwołuje się do losów Orfeusza i Eurydyki.
LUSTRA
(…) Nie wiem, czy poezja Janowskiego odnajdzie swoje miejsce w literaturze. Takich rzeczy długo się nie wie. Co jednak szczególnie charakterystyczne, autora zdaje się to w ogóle nie interesować. On nie pragnie być heroldem jakiejś nowej fali. Nie czuje potrzeby wyrażania czegokolwiek nie we własnym imieniu. Pisze od kilku lat i są to zawsze wiersze "prywatne", mówione wyłącznie od "siebie". Dla Janowskiego poezja może być czystą liryką i tylko liryką. Rozgrywa się w rzeczywistości jedynie pewnej, w czterech ścianach jednostkowej wrażliwości. Ktoś powie: zawsze to tak wyglądało u młodszych autorów. No niezupełnie, bo zazwyczaj prezentują oni nadmiar pseudolirycznego gadulstwa, nieskrępowanego i żywiołowego. Tymczasem Janowski nie nadużywa słów. Dąży do "minimum" ekspresji. Dzięki temu jest w tej poezji radość pierwszego głosu, ale nie ma próżności. Autor nie wysuwa się zza wiersza na pierwszy plan, nie eksponuje własnego "ja", tkwi jakby ukryty za słowami. (…)